wtorek, 15 czerwca 2021

Pragniesz silnego, oddanego mężczyzny?


Pragniesz silnego, oddanego mężczyzny? A czy jesteś gotowa zdjąć swoją zbroję?

Czy jesteś gotowa stać się czasem malutka w jego objęciach, puścić kontrolę nad wszystkim dookoła i... zaufać, mimo tylu dawnych zranień, mimo tylu lęków?

Stać się malutka w ramionach Wszechświata i pozwolić, by grał na Tobie jak na strunie, zamiast zmagać się ze wszystkim, walczyć, kontrolować?

Czy masz w sobie odwagę otworzyć się i przyjąć go całego, takim jaki jest teraz, nawet jeśli coś w nim odbiega od wyobrażeń Twojego ego i idealistycznych wizji?


Czy też może ciągle się usztywniasz, podświadomie przypominasz sobie dawne zranienia i nieustannie stawiasz mu warunki, aby się ochronić? A może nawet oczekujesz, że będzie szerokie\m łukiem, cichutko na paluszkach obchodził wszystkie Twoje zranienia i koił wszystkie Twoje lęki, hamując tym samym jego spontaniczną ekspresję i zarażając go lękiem przed jego własną siłą, która może Cię zranić...?


Pragniesz, aby był blisko i aby Ciebie pragnął i kochał być z Tobą?

A czy dajesz mu przestrzeń, aby był po prostu sobą przy Tobie?


Pragniesz silnego męzczyzny?

A masz w sobie odwagę, aby zdjąć zbroję "silnej" i rozlać się w swojej miękkości, razem z nim pokołysać się w wodach swojego łona? Razem z nim zanurzyć w najwyższej mocy miłości?


Pragniesz cudownego mężczyzny-partnera, oddanego Króla, namiętnego kochanka?

A czy masz odwagę wziąć odpowiedzialność za samą siebie i w samej sobie Króla i Królową odnaleźć?

Czy masz w sobie odwagę, aby dojrzale i odpowiedzialnie mówić o swoich uczuciach, potrzebach, lękach i pragnieniach, wiedząc, że tylko wtedy dajesz mu przestrzeń na to, by stanął w sobie i był najlepszą wersją siebie przy Tobie?

Czy też może podświadomie szukasz taty-opiekuna, protektora, który weźmie odpowiedzialność za to, co czujesz i za Twoje życie na siebie, przez co nigdy nie stanie się Twoim partnerem? Przez co uśmiercisz jego namiętność do Ciebie i uniemożliwisz stanięcie blisko Ciebie, w partnerskiej intymności?

Pragniesz silnego mężczyzny?

A czy masz w sobie przestrzeń na jego dzikość i nieokiełznanie?

Na to, żeby jego życie nie było całe podporządkowane tylko Tobie?

Na to, że będzie miał swoje pasje, swoje pragnienia, wrzącą krew gorącą, która każe mu czasem pójść w las, ubrudzić się... i na to wszystko, co może się Tobie nie podobać, bo wydaje się niebezpieczne lub wzbudza lęk, że możesz go stracić, gdy oddali się i nie będzie blisko?


Pragniesz silnego mężczyznę, a czy dajesz mu przestrzeń na to, aby odnalazł w sobie tę siłę... nawet jeśli w danym momencie upadł i potrzebuje na to czasu?

Czy też na wszelkie przejawy "słabości" z jego strony reagujesz paniką i już pospiesznie wyciągasz z szafy zbroję, bo ktoś musi być ten "silny"?

I już z automatu desperacko odtwarzasz dawne wzorce - swoje i rodowe?


Pragniesz wrażliwego mężczyzny, zdolnego do głębokiej bliskości z Tobą? A czy masz w sobie przestrzeń na jego wrażliwość? Na jego emocje? Na jego gorszy dzień? Czy też może jest to przestrzeń zarezerwowana tylko dla Ciebie i dzieci?


Pragniesz oddanego mężczyzny, który będzie Cię darzył gorącym, wielkim uczuciem? A czy masz w sobie przestrzeń na wszelkie jego odczucia, czy też może z podświadomego lęku przyznajesz ją tylko sobie, bojąc się gdzieś tam w środku męskiej słabości lub może też agresji i dzikości?


Pragniesz świadomego, oddanego mężczyzny, który będzie chciał do Ciebie i ktory będzie chciał całą Ciebie?

A jesteś gotowa stanąć obok niego RÓWNO jako partnerka, nie opiekunka ani nie dziewczynka szukająca w nim bezpieczeństwa i zaopiekowania? Czy jesteś gotowa traktować go jako równego Ci Króla, niezależnie od wszystkiego, i czy jesteś gotowa na to, że będzie stawiał Ci wyzwania, abyś i Ty w pełni była przy nim Królową?


Chcesz mieć wrażliwego, czującego mężczyznę, ale czy masz w sobie odwagę na to, aby wycofać swoje ego, nie podjudzać zbiorowego ciała bolesnego kobiet i nie wyrzucać na niego swojej złości i frustracji, lecz wysłuchać go, naprawdę go wysłuchać, jego pragnień, jego uczuć, jego myśli, jego serca, nawet jeśli to, co ma Ci do powiedzenia, będzie dla Ciebie niewygodne?


Pragniesz oddanego, rozkochanego męzczyzny?

Czy masz w sobie przestrzeń na to, aby nade wszystko, rozkochał się w życiu, aby mógł jeszcze bardziej rozkochać się w Tobie?

Czy pozwalasz mu się adorować, czy pozwalasz sobie być miękką i piękną, a jemu dajesz przestrzeń, by Ciebie zapragnął?


Pragniesz świadomego, wrażliwego, silnego, czującego, oddanego męzczyzny-Króla, partnera?

A czy sobie na niego pozwalasz?

Czy sama pozwalasz sobie być miękka, czująca, przyjmująca, ukochana, zatroszczona, chciana, upragniona?

Czy pozwalasz sobie ufnie przyjmować od kochającego Wszechświata?

Czy przyjmujesz Ducha w sobie?

Czy pragniesz czuć to wspólne światło w swoim ciele i się na niego otwierasz?

Czy jesteś gotowa powracać do.. rozkoszowania się Sobą, Życiem, Bliskością z Duchem, z Nim... po latach zmagań, walki i noszenia zbroi, która zmuszala Cię do otwarzania tylko znanych Ci ról?

Czy jesteś gotowa zaryzykować związany z tym ból i to, że stając się coraz bardziej czująca, będziesz czuła rownież to, co niewygodne i siłą rzeczy, Twój dalszy rozwój nie będzie miał nigdy końca?


Pragniesz tego oddanego, ukochanego mężczyzny-Króla? Odnajdź Go w sobie, pod warstwami przekonań na temat tego "jacy są mężczyźni", pod wszystkimi ich rolami, a on pokłoni się Tobie i weźmie w ramiona.

Ujrzyj Go we wszystkich mężczyznach, we wszystkich ludziach, bez wyjątku.


Miej odwagę ujrzeć też swoje rany i wziąć za nie odpowiedzialność, aby mimo lęku, móc zanurzyć się z nim w upragnione głębiny.

Ujrzyj rany swoich matek i obejmij je w sobie, aby Twoja żeńskość mogła wreszcie się rozluźnić, zamiast obawiać się "powtórki z rozrywki".


Abyś mogła wreszcie zrzucić zbroję i objawić kwitnące w Tobie łąki, falujące morza. Blask księżyca w tym jeziorze miłości bez dna, w którym oboje będziecie odnajdywać Dom.


(Znalezione w sieci)

poniedziałek, 14 czerwca 2021

Ludzie mówią



 Nie ma sensu mówić o miłości jeśli jej nie uprawiamy.

Nie ma sensu mówić o wolności jeśli jej nie praktykujemy.

Nie ma sensu mówić o życiu jeśli nie kosztujemy wszystkich jego smaków.

Niestety, ludzie dużo o tym wszystkim mówią, ale nic się w ślad za tym nie dzieje.


sobota, 12 czerwca 2021

Nie dla zachcianek...

 


Nie przyszliśmy tutaj aby dostawać to co chcemy. Przyszliśmy tutaj aby doświadczać jak to jest kiedy dostajemy to czego chcemy i jak to jest kiedy tego nie dostajemy. Widząc co dostajemy, poznajemy prawdę o sobie, ponieważ dostajemy to co dajemy. Ta prawda nas rozwala albo wyzwala.

Samo pragnienie nie jest niczym złym, o ile nie jest pragnieniem pod wpływem złudzeń. Kiedy pozbędziesz się złudzeń, Twoje pragnienie będzie słuszne.

Wielki duchowy żeglarz Alan Watts miał piękną metaforę: wyobraź sobie łódź płynącą przez ocean. Za jej rufą zostaje kilwater - falujący ślad...