W związku ze zbliżającą się wielkimi krokami wiosną, niektórzy z nas zaczynają odczuwać potrzebę energetycznego pobudzenia swojej istoty. Powoli dociera do nas trochę więcej słońca a mistyczne, spowite zimowym mrozem, noce stają się coraz krótsze. Powietrze staje się cieplejsze i bardziej naładowane praniczną energią, w miejskim otoczeniu również... czystsze. Jest to więc doskonały czas aby dać sobie właściwą dawkę praktyki fizyczno-duchowej, ruchowo-oddechowej. Jeśli masz taki ładny zwyczaj, że np. ubierasz dres i idziesz biegać, to zacznij to robić z większą intensywnością, jednak robiąc sobie przerwy których czas zajmij poniższym ćwiczeniem oddechowym. Jeśli zaś jakakolwiek aktywność fizyczna nie leży w Twoim zwyczaju, wypróbuj poniższe ćwiczenie, po pewnym czasie jego skutkiem może być na przykład niespodziewana chęć na bieganie!! W każdym bądź razie ćwiczenie na pewno zwiększa poziom energii witalnej, pozwala oczyścić umysł, poprawić wydolność oddechową i zwiękasza poziom koncentracji poprzez pozytywny wpływ na zmysły i oczyszczenie umysłu. Tego typu ćwiczenia wpływają bardzo korzystnie na produkcję hormonów płciowych i działanie z tym związanych narządów, mają też działanie wybitnie odmładzające, co widać po błyszczących oczach już po krótkim okresie stosowania. Właściwe wykonanie, zapewnia nam również relaks i odprężenie.
Jeśli ktoś ma potrzebę takiego ujęcia, to na wstępie powiem, że ćwiczenie można zaliczyć do Jogi Pranayamy czyli gałęzi skupiającej się na kontrolowaniu i poprawianiu oddechu, czyli głównej formy absorbowania energii pranicznej. Prana (dewanagari प्राण , sansk. trl. prāṇāh) – w hinduizmie i teozofii powszechna siła życiowa, wibracja życia, tchnienie życia. Ćwiczenie to przez niektórych zwane jest Pranayamą Kwadratową. Tego typu ćwiczenia doprowadzają również do zatrzymania umysłu, są formą medytacji.
Jeśli chodzi o czas w jakim wykonujemy ćwiczenie, może on być zupełnie dowolny, z jedynym zastrzeżeniem, że wykonujesz je tak długo jak długo potrafisz się na nim skupiać. Nie należy wykonywać go mechanicznie, ważne jest aby poświącić mu pełną uwagę. Ćwiczenie wyrównuje i podnosi poziom naszej energi – rozprowadza Pranę równomiernie po wszystkich ośrodkach w całym ciele.
Jeśli chodzi o pozycję to zalecana jest tzw. Siddhasana, pozycja mędrca, świetna do medytacji i innych podobnych temu ćwiczeń. Tak więc usiądź płasko na ziemi z połączonymi i wyprostowanymi nogami, rozszerz proste nogi równomiernie, na boki do szerokiego rozkroku,zegnij lewą nogę i umieść piętę przy kroczu, zegnij prawą nogę i umieść stopę tak, aby prawa pięta leżała przed lewą, grzbiety rąk umieść na kolanach, połącz końce palców wskazujących i kciuków (Gyan mudra), wyciągnij do góry tułów i kręgosłup, otwórz klatkę piersiową podnosząc mostek do góry, rozluźnij brzuch i podbrzusze. Oczy zamykamy, brodę lekko opuszczamy, co pomaga utrzymać skupienia wzroku na punkcie pomiędzy brwiami, co powinniśmy zrobić pomimo opuszczonych powiek.
Ćwiczenie składa się z czterech faz jednakowej długości. Wdech, zatrzymanie powietrza, wydech, wstrzymanie bez powietrza. Rozpoczynamy od wygodnej dla nas długości poszczególnej fazy tak, abyśmy nie mieli potrzeby odpoczywać i mogli swobodnie powtarzać cykl. Dla większości będzie to ok 4 sekund. Czasu faz nie liczymy normalnie, powtarzamy w myślach OM, co pozwala na głęboko wchłonąć energię praniczną również mentalnie. Dodatkowym elementem ćwiczenia jest zaciskanie zwieracza odbytu (Aswini mudra) które powinno mieć miejsce w fazie wstrzymania oddechu i wstrzymania bez powietrza.
Tak więc wdech trwający 4 OM, zatrzymanie powietrza z jednoczesnym Aswini mudra- 4 OM, wydech trwający 4 OM, zatrzymanie na bezdechu z równoczesnym Aswini mudra - 4 OM.
1. Wdech: OM • OM • OM • OM
2. Zatrzymanie powietrza: OM •OM • OM • OM z zaciśniętym zwieraczem
3. Wydech: OM • OM • OM • OM ze zwolnionym zwieraczem
4. Zatrzymanie na wydechu: OM • OM • OM • OM z zaciśniętym zwieraczem
Czas więc ilość OM zwiększamy w miarę wzrostu naszych możliwości. Przy liczeniu większej liczby OM, możemy je sobie grupować, serie po dwa OM lub 3. W miarę praktyki sam to poczujesz.
Pranayama ta łączy w sobie zalety: rytmicznego oddychania, asanę (postawę), mudrę, mantrę OM (ćwiczenie mentalne). Jak domniemają niektórzy zatrwożeni, ćwiczenie to nie niesie ze sobą zagrożenia przedwczesnego obudzenia energii Kundalini czy zasiedlenia naszej istoty przez nieznane byty astralne... Pamiętaj więc Sat Nam (prawda moje imię) Życzę więc dużo radości płynącej z tej formy podoszenia swoich wibracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz