"Jakikolwiek płyn można spożyć na 10-15 minut przed posiłkiem lub 1,5 do 2 godzin po jedzeniu. W ciągu dnia wydzielają się u nas w ustach około 2 litry śliny, która jest wodą strukturalną bogatą w bioplazmę. Nie wymaga ona żadnej energii do swojego przetworzenia. Oprócz tego, podczas intensywnego przeżuwania przez jamę ustną przechodzi prawie cała krew, która się przy tym oczyszcza z toksyn, tłuszczu i innych produktów przemiany materii. To po pierwsze.
Po drugie: żołądek, zaczynając pracę przygotowuje określone środowisko w celu strawienia konkretnego produktu pokarmowego. Zapijając wodą każdy kawałek pożywienia, rozcieńczamy kwasy żołądkowe, znacznie zmniejszając ich stężenie, co wywołuje dodatkowe napięcie w całym układzie. Poza tym kwaśna zawartość żołądka dostaje się wraz z wodą do dolnych partii jelit, co nie powinno mieć miejsca.
Powstawanie w dwunastnicy i jelicie cienkim środowiska kwaśnego zamiast zasadowego wywołuje fermentację, gnicie, co zmienia zarówno mikroflorę jak i procesy trawienne i wchłanianie. Oto przyczyny wielu chorób.
Jeżeli dokładnie przeżuwacie pokarm aż do chwili, kiedy straci swój charakterystyczny smak, wydziela się wystarczająco dużo śliny, która świetnie zastępuje wodę i nie pojawia się konieczność popijania. Dopuszczalne jest przepłukanie ust po posiłku 2-3 łyżkami płynu, który następnie wypluwamy. Można też użyć gumy do żucia. Nie należy jej jednak zbyt długo żuć na czczo, ponieważ gdy tylko jama ustna zacznie pracować, włącza się mechanizm trawienia pokarmu, następuje wydzielanie soków trawiennych itp., a pokarmu przecież nie będzie. Układ zaś, który jest wciąż oszukiwany, nie jest w stanie reagować nawet na faktyczne przyjęcie pokarmu. "
Ilustracja: z kuchni kanibali, Żebro Adama.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz