wtorek, 30 marca 2021

Mateuszu zejdź na Ziemie, zakończ tą fałszywą pandemię.

 


Właśnie przechodziłem ciężką infekcje dróg oddechowych. Być może spowodowaną tymi wirusami, które półtora roku temu nazwano covid19. Być może dlatego, że zbyt dużo uwagi poświęcam plandemii.  Było ciężko, nie mogłem swobodnie oddychać, zatkało mi zatoki, miałem ze 2-3 dni silnej gorączki z bólem stawów. Ale najgorsze jest to że niemal palić nie umiałem!!! Mimo to ani na moment nie uległem tej psychozie i udało mi się wyjść z tego bez jednej nawet aspiryny czy innego farmaceutyku. Oczywiście stosowałem medycynę niekonwencjonalną. 

Jeśli jednak ulegniesz lękowi, to koronawirusy mogą być groźne. Możesz oddać się w ręce służby zdrowia a oni  Ciebie tak zaniedbają, że różnie się to może skończyć... Właśnie mija mi 2 tydzień chorowania, ale czuję się juz niemal zupełnie zdrowy. Podejrzewam ze gdybym wziął jakiś antybiotyk ala duomox i jakis tussipect to pewnie potrwało by to ze 3 dni...ale lekarze nie leczą już grypy na swój tradycyjny sposób, tylko izolują,  podają wątpliwie dopasowane antybiotyki, rozwalają osłabione płuca respiratorem, lub pozwalają walczyć organizmowi i zostawiają pacjenta na pastwe chorobie z niewielkim wsparciem z zewnątrz, w samotności kwarantanny,  dodatkowo osłabiając pacjenta psychicznie. W gorszych przypadkach, w ten sposób serio potrafią wykończyć człowieka 😔

Do tego z jednej strony tacy, którzy uwierzyli w to śmiercionośne oszustwo bo przemieliło ono kogoś bliskiego, z drugiej tacy, którym rozwalono życie lockdownem lub co gorsza zabito im kogoś kto nie mógł otrzymać swojego wymaganego leczenia, tak jak nie leczy się normalnie już grypy, tylko śmierć w izolacji np. z powodu chorób serca. Wszystko to wiem z autopsji.

Lud już nie jest taki głupi, więcej kłamstw nie kupi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wielki duchowy żeglarz Alan Watts miał piękną metaforę: wyobraź sobie łódź płynącą przez ocean. Za jej rufą zostaje kilwater - falujący ślad...