„Telewizja jest niewidzialną tarczą ochronną przed nagą rzeczywistością. Chorobą kultury XX wieku jest niezdolność do odczuwania rzeczywistości. Ludzie skupiają się wokół telewizji, telenoweli, filmów, teatru, idoli popu i mają dzikie emocje związane z symbolami, ale w rzeczywistości własnego życia, są emocjonalnie martwi”.
Jim Morrison
Jakie niewinne spojrzenie, poeta nie splamiony globalną świadomością polityczną? Czy skala problemów była inna? Nie, manipulacja informacją i programowanie światopoglądu było takie samo wtedy jak i dziś. Zjadacze sztuki byli jednak nieco inni. Wtedy życie i bycie, miało wciąż większe znaczenie niż posiadanie i pokazywanie. Dzisiaj jesteśmy jeszcze bardziej martwi.