Dlaczego stajemy się niewolnikami naszych problemów i tworzymy dramaty, wierząc w emocje i uczucia? Zaśmiecamy umysł bezwartościowymi informacjami. Dodając sobie zmartwień oglądamy tv czy newsy. Dlaczego kłócimy się ze partnerami? Dlaczego zakochujemy się w kimś, wchodzimy w związek, a potem sukcesywnie go niszczymy? Przecież byliśmy szczęśliwi… Dlaczego nawet unikamy ludzi i dlaczego ludzie unikają nas?
Czy winę ponoszą emocje, uczucia, poglądy i wyznania czyli nasze programy? Czy może coś, co jest głębiej, wewnątrz naszej podświadomości i coś, do czego sami blokujemy sobie dostęp, stając się niewolnikami swojego życia? A może nie jest to wcale aż tak bardzo ukryte? Może coś co jest niemal na widoku, jest zupełnie niewłaściwie obsługiwane? Może to coś nawet nie pochodzi od nas?
Ajam Bhikkhu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz