sobota, 10 maja 2025


Energia życia, eter, eternit, MANA... jakie jeszcze znacie nazwy?

Czy energia życia naprawdę istnieje? Wilhelm Reich wierzył, że tak.

Nazwał ją orgonem – pierwotną, życiodajną siłą obecna w każdym z nas i wokół nas. To nie był mistyk, ale psychiatra i uczeń Freuda, który porzucił klasyczną naukę, by badać to, czego nie widać.

Twierdził, że zaburzony przepływ tej energii prowadzi do chorób, a przywracając równowagę – można uzdrawiać ciało i umysł. Brzmi znajomo? Bo bardzo przypomina koncepcje MANY, Prany, Chi czy Akashy.

Budował tzw. akumulatory orgonu, które miały wzmacniać naturalną witalność. Za to wszystko został uznany za heretyka nauki, a jego badania – zniszczone. A jednak… jego idee wciąż żyją w formie orgonitów, miedzianych spiral i amuletów energetycznych.

Dla mnie Reich to symbol właściwego badawczego podejścia, przeciw sztywności myślenia. Bo może jednak warto słuchać nie tylko tego, co mówi nauka, ale i tego, co mówi intuicja?


Dzisiaj już nie trudno znaleźć informacje o tym jak zrobić orgonit.

'Ike no i ka la o ka ' ike

Mana no i ka la o ka KIMANA!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wielki duchowy żeglarz Alan Watts miał piękną metaforę: wyobraź sobie łódź płynącą przez ocean. Za jej rufą zostaje kilwater - falujący ślad...